Mooring wkręcony w śrubę to bardzo częsty przypadek podczas manewrów.
Jeżeli wkręciłeś mooring w śrubę NIE PANIKUJ! Nie krzycz na załogę. Silnik jeżeli jeszcze pracuje – wrzuć natychmiast na „luz” a następnie wyłącz. Nie próbuj odwinąć liny ze śruby pracując silnikiem w stronę przeciwną niż podczas zawinięcia – to praktycznie prawie nigdy się nie udaje a może spowodować większe szkody. Skup się na ochronie własnego i innych jachtów i tam przekieruj siły załogi.
Jeśli jacht masz już zabezpieczony odbijaczami i chroniącą go załogą, masz czas na to żeby spokojnie przyjrzeć się sytuacji.
Jeżeli zdarzenie ma miejsce w dzień kiedy pracuje obsługa mariny, pewnie ktoś zainteresuje się twoją sytuacją i zaproponuje pomoc najczęściej w postaci wysłania nurka. Koszt to w zależności od kraju ok 50 -100 euro. Jeżeli jacht masz wynajęty w firmie czarterowej, zadzwoń pod ich numer alarmowy i poinformuj o sytuacji. To nie żadna ujma na honorze! Mogą przysłać własny serwis, lub powiadomić najbliższy.
Panie Boże – Nikt nam nie pomoże!
Załóżmy jednak że nie ma obsługi portu lub innych ludzi do pomocy na brzegu, telefon alarmowy nie odpowiada, nie ma kontaktu z nikim kto mógłby nam pomóc.
Najczęściej mooring nawinięty na
śrubę powoduje dość skuteczne unieruchomienie jednostki.
Możliwość przesunięcia jej w jaką kolwiek stronę jest
bardzo ograniczona przez naciągające się liny mooringu.
Nie
tnij lin od razu! Jakby
nie patrzeć jest
to przymocowanie jednostki do dna. Dość
niepożądany sposób
zacumowania
ale być może jedyny jakie
masz!
Najlepiej gdyby była możliwość
przepchnięcia jachtu na miejsce „parkingowe” przy kei,
zacumowania i wtedy bezpiecznego ogarnięcia problemu.
Najczęściej jednak jest tak, że
stoisz na środku portu.
Wyślij pontonem desant z linami na brzeg w miejsce , w które planujemy wpłynąć. Niech zamocują choć jedną cumę. Będziesz mieć linę lub liny po których ściągniesz jacht do kei. Jeżeli część mooringu, która jest przywiązana do kei (najczęściej cienka linka zwana „pilotówką” przywiązana do grubej liny mooringu) przeszkadza w ściągnięciu jednostki w bezpieczne miejsce, desant może odwiązać ją a ty wciągnij ją na jacht. Jeżeli dalej możliwość przesunięcia jednostki blokuje część mooringu która biegnie w kierunku bloku lub łańcucha na dnie, musisz podjąć decyzję. Czy można podjąć próbę uwolnienia śruby nurkując?
Usuwanie nawiniętego mooringu własnymi siłami.
Przy jachtach jednokadłubowych a zwłaszcza kiedy na jachcie jest przekładnia typu „S-drive” gdzie śruba umieszczona jest głęboko, mocno oddalona od płetwy sterowej z doświadczenia wiem, że rzadko się to udaje.
Zadaj sobie pytanie czy warto narażać zdrowie swoje lub załoganta? Jeżeli jeszcze warunki pogodowe są niesprzyjające np. mocny wiatr, zimna woda (pamiętajmy, że efekt hipotermii może wystąpić również w ciepłych morzach) nie narażałbym nikogo nie przygotowanego, na długą i niebezpieczną pracę pod wodą.Zalecałbym odcięcie liny bez schodzenia pod wodę.
Zdarzało mi się również, że na pokładzie miałem w załodze nurków po wielu szkoleniach wręcz profesjonalistów, wszak to sport dość popularny. Mało tego posiadających pianki maski, płetwy i profesjonalne noże. I jeżeli warunki lub miejsce były bezpieczne podejmowaliśmy z sukcesem takie próby.
Pamiętaj! zanim ktokolwiek wejdzie do wody WYŁĄCZ SILNIK!
Po uwolnieniu śruby.
Mając cumy wcześniej przymocowane do kei, jesteśmy w stanie ściągnąć jednostkę i bezpiecznie zacumować. Żeby kontynuować rejs musimy być całkowicie pewni że:
na wale i śrubie nie pozostały choćby najmniejsze części mooringu
nie nastąpiło rozszczelnienie simeringu uszczelniającego wał i nie pojawia się przeciek wody
śruba jest nie uszkodzona
nie nastąpiło uszkodzenie przekładni silnika – brak wycieków oleju
Katamarany.
Śruby umieszczone dość płytko, bardzo blisko rufy i wąski kształt kadłubów, przez co podczas manewrów operujemy mooringiem bardzo blisko śruby powoduje większe niebezpieczeństwo wkręcenia liny.
Uwagi dodatkowe.
Przy uwalnianiu śruby zachowaj szczególna ostrożność w miejscach gdzie jest ruch jednostek!
Jeżeli jesteś przekonany do swojej
koncepcji uwolnienia się – nie słuchaj „wujków dobra rada”
Jeśli
obawiasz się że możesz „złapać” mooring – (są płytko,
załoga mało sprawna, osoba z obsługi mariny która ci go podaje,
może robić to źle, itp…), w ostatniej fazie manewru staraj się
podchodzić inercją z silnikiem „na luzie”
Jeżeli
uszkodziliśmy mooring, przecięliśmy go, zostawili na dnie,
powiadommy obsługę mariny. Trudno – pewnie trzeba będzie
zapłacić. Ale ta oplata może być i tak mniejsza niż mandat od
Policji w przypadku kiedy marina zgłosi szkodę i naszą ucieczkę
bez uregulowania należności.
Zachowanie skippera i załogi po wkręceniu mooringa w śrubę oraz sposoby jej uwolnienia, omawiamy podczas naszych kursów i szkoleń żeglarskich.
- Praca z linami na katamaranie – wyzwania w kokpicie
- Od strachu do zachwytu: pierwszy rejs rodzinny po Chorwacji!
- Bali Catsmart – gdy rozmiar nie ma znaczenia
- Koniec sezonu 2024 – czas na ekscytujące plany na 2025!
- „Lagoon 43: Luksus na Fali – recenzja nowego katamaranu z 2024 roku